W każdy piątek Wielkiego Postu klasztorne krużganki i kościół
OO. Franciszkanów w Krakowie przemierza niezwykła procesja. Jej uczestnicy odziani są w czarne tuniki i kaptury.
„Memento homo mori”, „Pamiętaj człowiecze, na śmierć” – powtarzają chórem. W
rękach trzymają ludzkie czaszki, kroki kierują do kaplicy Męki Pańskiej, gdzie odbywa się nabożeństwo. Jedyne takie
bractwo w Europie. Arcybractwo Męki Pańskiej, działające nieprzerwanie od 1595
roku. Założone przez kanonika katedralnego, później biskupa Marcina
Szyszkowskiego zrzeszało monarchów, możnych i mieszczan. Jak czytamy u Zygmunta
Glogera:
„Członkowie jego
zadawali [076]sobie
najostrzejsze pokuty, a mianowicie: podczas sejmów, na intencję, aby się
spokojnie odprawowały i szczęśliwie kończyły, w czasie obchodu po siedmiu
różnych kościołach biczowali się, również na intencję całej Rzplitej, aby ją
Bóg za przyczyną błogosławionej Salomei od Turka zabezpieczyć raczył i. t. d.
Starsi tego bractwa, w towarzystwie księdza i dozorującego chorych, co kwartał
odwiedzali więźniów, niosąc im pociechę religijną i wsparcie. Oprócz tego
obowiązkiem bractwa było starać się o złagodzenie kary dla uwięzionych przez
wyjednanie im przebaczenia zwierzchności lub strony pokrzywdzonej. To
uwalnianie więźniów odprawiano z pewną uroczystością religijną, która na
umoralnienie winowajców zbawiennie wpływała.”
|
Członkowie Arcybractwa Męki Pańskiej |
|
W kaplicy Męki Pańskiej |
Bibliografia:
1.
Gloger Z., Encyklopedja staropolska, t. I,
Warszawa ss. 67-68